Titanfall - recenzja gry

To chyba najbardziej dynamiczny shooter z jakim miałem do czynienia, jeżeli nie liczyć "oldschoolowych". Możliwości poruszania się są tak wyzwalające, że od dziś będę wyśmiewał każdego, kto powie "Łeee to tylko CoD z mechaaamiii". Serio, wydaje mi się, że najwięcej czasu spędzam na skakaniu między budynkami i ćwiczeniu parkouru.

Mechy? Jasne, są. Co ciekawe, wymagają ogarnięcia, nie można nimi grać "na Rambo". Trzeba z głową używać dashy i tarczy, trzeba wiedzieć kiedy wyjść, żeby zabić wrogiego Pilota.

Model strzelania przypomina ten z MW2, choć, żeby zabić, trzeba trochę więcej strzałów, więc na szczęście nie giniemy od razu.

W każdym razie - dynamika poruszania się, to jest to. To dla mnie "zrobiło" tę grę. Nieziemsko przyjemne. Mam tylko nadzieję, że w finalnej wersji będzie co najmniej trzy razy tyle trybów - od contentu zależy, czy warto będzie kupić w dniu premiery ten tytuł. Ciekaw też jestem wszystkich broni, dobrze byłoby wiedzieć co otrzymamy w marcu.

Jedyny minus to boty. Po prostu zabijanie ich jest takie "meh". Nie stanowią żadnego wyzwania. Choć rozumiem jaką rolę pełnią - przez nich naprawdę widać, że cały czas coś się dzieje w każdym niemal miejscu.

Nareszcie, dostałem się, odpaliłem. Całkiem fajny samouczek no i multi. Dynamika, na respawn nic nie trzeba czekać, ciągle coś się dzieje, wybucha strzela, tytani biegają, ludzie skaczą na jetpackach, choć średnio to póki co wychodzi wszystkim. Szkoda, że nie ma możliwości customizacji postaci czy sprzętu ale może to jeszcze dodadzą. Największym zgrzytem w moim przypadku są bugi graficzne, które skutecznie uniemożliwiły mi rozgrywkę, choć nie jestem przekonany czy to coś u mnie czy wina gry. Ludzi gra sporo, trochę za mało pograłem by oceniać ale na pierwszy rzut oka jest ok.

Marka podobna do CoD - [Trochę]

Robiona przez najgorszą firmę świata, tuż po Trzeciej Rzeszy - [Tak]

Szpetna grafika jak w CoD - [Tak] (no dobra, może nie szpetna, ale na pewno nie robiąca wrażenia - no next gen feel, that feel )

Mechy - [Tak]

Double jump i wallrunning - [Tak]

Gigabajty nędznych DLC - [?]

Wydawanie co roku kolejnej części - [?] (EA jest rozważniejsze niż Acti, więc wątpię, żeby podzielił los CoDa)

Gra która tak jak CoD, zostanie znienawidzone przez wielu graczy, a będzie się sprzedawać, jak mało która - [?]. Wybieraj mądrze.

Gra zapowiada się ok, chodź na mnie osobiście nie robi wrażenia w ogóle - nie twierdzę, że nie dam szansy, szczególnie jeśli dostanę multi podobne do tego z BO2. Ale wystarczy, że zostanie obdarzona genem pazerności przeklętego EA i wiem, że nawet kijem jej nie dotknę (przykład - Buggerfield 4).