Forum gier internetowych
http://forum.freeware.info.pl/

Sundown: The Vampire In Retreat - recenzja filmu
http://forum.freeware.info.pl/viewtopic.php?f=12&t=611
Strona 1 z 1

Autor:  Patryk [ Czw Wrz 17, 2015 3:23 pm ]
Temat postu:  Sundown: The Vampire In Retreat - recenzja filmu

Po trwającej wieki wojnie między ludźmi a wampirami hrabia Jozek Mardulak (wampir) (David Carradine) postanawia zrealizować plan, który pozwoli krwiopijcom żyć spokojnie wśród ludzi. W tym celu zakłada miasto "gdzieś na zachodzie Ameryki", gdzie wampiry mogą nauczyć się nowego stylu życia. I tak oto rozpoczyna się nowa epoka Dzieci Nocy używających kremów z filtrem uv i spożywających sztuczną krew produkowaną przez nieświadomych ludzi.
Sam film zaczyna się od momentu, gdy do wspomnianego miasta ma przyjechać nowy naukowiec/inżynier, David Harrison, który ma usprawnić system produkcji sztucznej krwi. Jak się okazuje David i jego rodzina nie są jedynymi śmiertelnikami, którzy mają zamiar odwiedzić tę hermetyczną, wampirzą społeczność. Są nimi m.in. dwójka młodych turystów chcących zgłosić morderstwo dokonane przez jednego z nieumarłych i łowca wampirów o wielopokoleniowej tradycji, Robert Van Helsing (B. Campbell). Na domiar złego w śród wampirów rośnie liczba zwolenników przywrócenia "starego porządku".

To co na samym początku mi się spodobało to to, że mam tu do czynienia z klasycznym typem wampirów (niby szczegół a jednak). Mianowicie występują tu krwiopijcy z przerośniętymi kłami, którzy są podatni na promienie słoneczne, czosnek, krzyże, wodę święconą i sypiają w trumnach. Nie ma tu wciskanych na siłę udziwnień (pomijając całą tą otoczkę wokół produkcji sztucznej krwi).
Może i trudno tu znaleźć gagi, które wywołałyby u nas wybuch śmiechu, czy brak tu konkretniejszych sceny gore, jednak nie jest aż tak źle. Już na samym początku obserwujemy trójkę stetryczałych, białobrodych wampirów w "typowych" strojach farmerów (koszula flanelowa, ogrodniczki i duży, słomiany kapelusz) narzekających na trudy codziennego życia, gdzie jeden z nich dokonuje mordu na niegrzecznym turyście(?). Delikwent zostaje pozbawiony głowy po czym podnosi ręce do góry w geście "gdzie do cholery podział się mój czerep." Dalej też jest kilka ciekawych momentów i smaczków. Przykładowo w pokoju jednej z dziewczynek (córek Davida) można zauważyć plakat nawiązujący do nigdy nie ukończonego filmu Kena Russella - "Dracula" ("Ken Russell's Dracula - Coming sooner or later... to a theatre near YOU"). Niestety muszę się zgodzić co do dłużyzn pojawiających się w tym filmie. Właściwie nie do końca rozumiem dlaczego tak się stało, bo film spokojnie mógłby trwać te standardowe 1h30m bez tracenia jakiegokolwiek wątku (film trwa około godziny i 45 minut). No tak, czy siak dla mnie nie była to jakaś rażąca wada i ogólnie rzecz biorąc dobrze się bawiłem oglądając "Zmierzch: Wampiry w odwrocie." Ba, chyba nawet bardziej mnie wciągnął niż "Fright Night" z 1985 roku (choć jest spójniejszy i ma lepszy klimat).
Polecam :)

Strona 1 z 1 Wszystkie czasy w strefie UTC + 2 godziny
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/